|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sheva
Zawodowiec
Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przeworsk Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:46, 06 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
I właśnie tego bh brakowało mi w tourze
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
LL
Zawodowiec
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:01, 06 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie brakowało bekhendu, szybkości i sprawności Ju. O Belgijce mówią "w małym ciele duży duch"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolek
Gwiazda Światowa
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 1961
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Kościan k. Poznania Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:03, 06 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Belgijka nie zagrała jakoś fenomenalnie a i tak wystarczyło to na Włoszkę.
Ciekawe ile by dała gemów Flavii gdyby Henin była w formie
Belgijki pokażą wszystkim damom gdzie jest ich miejsce <3
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Zawodowiec
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:07, 06 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nawet jeżeli to był tylko mecz pokazowy, to samo to, że Justine pokonała po takiej przerwie Flavię jest sporym sukces. Wiem, że Belgijka pewnie w tej przerwie trenowała, może grała jakieś sparingi, gdzie prywatnie, ale należą jej się najwyższe słowa uznania za taką postawę. Jeżeli tak dalej pójdzie to ona na bank będzie główną faworytką do wygrania w Melbourne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosea
Gwiazda Światowa
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Piaseczno Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:04, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Karolek napisał: | Belgijka nie zagrała jakoś fenomenalnie a i tak wystarczyło to na Włoszkę.
Ciekawe ile by dała gemów Flavii gdyby Henin była w formie
Belgijki pokażą wszystkim damom gdzie jest ich miejsce <3 |
Niesamowite.....ciekawe czy na twojej buziulce zagości tak szeroki usmiech jak bedzie grala z Radwą ......ile to gemów Henin da ugrać Polce jak będzie w formie.
Flavia to ty sie nie przejmuj a już na pewno się o nią nie martw ile ugra a ile nie,pilnuj lepiej radwy.
To,że Henin wygrywa to nie jest żadna niespodzianka,skoro stac na to Clijsters,ktora jak wiemy trenowac nie mogla (ciąża,male dziecko) to co się dziwić Justyne ,ktora z pewnością z rakietą sie nie rozstawala.
To sa dwie rózne osobowosci,Clijsters ma i miala życie pozatenisowe a Henin to maszyna,jak to kiedyś Stopa powiedzial...gra jak zaprogramowana,podobnie ja kiedyś Graf.
Osobiście wolę tenis z ludzką twarzą.
Ostatnio zmieniony przez Gosea dnia Pon 10:05, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolek
Gwiazda Światowa
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 1961
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Kościan k. Poznania Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:04, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Gosea o co ci w ogóle chodzi?
Najpierw jedziesz po Henin okropnie, a jak wygrała z Flavią to piszesz, że pewnie cały czas trenowała itp.
Trzymaj się określonego poglądu, a nie zmieniasz swój tok myślenia...
I nie rozumiem po co znowu wtrącasz w to wszystko Agnieszkę.
O ile pamiętam Polka nie grała wczoraj z Henin i i nie dostała od niej batów, więc nie widzę aluzji.
Wiem, że Flavia to może jakaś Twoja osobista gwiazdeczka, ale staraj się patrzeć na tenis obiektywnie a nie tylko , bo Flavia, Nadia i Davenport są the best.
Henin zagrała dość dobrze i to po prostu wystarczyło na grają przejrzysty tenis Włoszkę.
Zobaczymy co Henin zdziała w Australii.
Ostatnio zmieniony przez Karolek dnia Pon 13:13, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosea
Gwiazda Światowa
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Piaseczno Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:33, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
1.Ty akurat nie zrozumiesz o co mi chodzi.....
2.Gdzie jechalam po Henin okrutnie ??????
3.Co ma do rzeczy krytykowanie Henin z tym,że uważam,że caly czas trenowala ? szukam związku i znalezc nie moge xd.
3.Wtrącilam agnieszke bo zastanawiam sie czemu akurat TY martisz się o to ile gemow ugralaby Flavia z Juju w formie...skąd to zainteresowanie....
4.KIEDY POWIEDZIALAM,ZE NADIA czy FLAVIA są THE BEST ??????????????????????????????????
Nie wymyslaj sobie i nie zycze sobie abyś mwawial mi coś czego nigdy nie powiedzialam.
Jakbys umial czytac ze zrozumieniem,to zawsze i przy kazdej okazji podkreslalam,ze nie cierpie Nadii tenisa,wiec wypraszam sobie takie insynuacje.
Zarzucasz mi,ze wtracilam Radwe a ty wyskakujesz z nadia ,liinsi i flavią...cóż za hipokryzja.
Ludzie ile mam powtarzać, że nie cytujemy postu wyżej! Jedynie fragment jak coś!/ FanMS
|
|
Powrót do góry |
|
|
sheva
Zawodowiec
Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przeworsk Płeć:
|
Wysłany: Czw 1:10, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Justine Henin: Boję się starć z siostrami Williams
Wimbledon jest jedynym brakującym tytułem wielkoszlemowym w kolekcji Justine Henin. Belgijka, która w ubiegłym roku zakończyła karierę jako liderka rankingu, wraca do gry. Chce wygrać Wimbledon, choć nigdy wcześniej nie myślała, że uczyni ją to bardziej szczęśliwą.
26-letnią Henin możemy zobaczyć na korcie już 3 stycznia, gdy wystartuje turniej WTA w Brisbane. Organizator Australian Open, gdzie nie ma tradycji przyznawania dzikich kart byłym mistrzom, proponuje jej przepustkę. Henin wygrała siedem turniejów Wielkiego Szlema: w Melbourne (2004), Roland Garros (2003, 2005-7) i US Open (2003, 2007).
- W moim powrocie nie chodzi tylko o Wimbledon - mówi w rozmowie
z dziennikiem The Times. - French Open pozostaje turniejem mojego serca, z którym związana jest cała love story. Ale to Wimbledonu nigdy nie wygrałam i jest to moje wyzwanie, w którym nigdy się nie poddam - wyznaje.
Dlaczego nigdy nie wygrała Wimbledonu? - Bo byłam za mało pewna siebie na trawie. Bo bałam się gry
przeciw siostrom Williams, szczególnie Venus - tłumaczy. W 2007 roku w półfinale przegrała z Marion Bartoli. - Powodem tej porażki był też strach przed starciem z Venus w finale - twierdzi.
Nie ukrywa, że do powrotu natchnął ją Roger Federer. W czerwcu Szwajcar wygrał po raz pierwszy w historii Roland Garros. Ten obraz nie dawał jej spokoju. Jeżeli on może być najlepszy
na czerwonej mączce, ja mogę wygrać Wimbledon - mówi sobie. Zaczął do niej przemawiać "wewnętrzny głos".
Jednocześnie przyznaje, że to nie niesamowity występ rodaczki Kim Clijsters w tegorocznym US Open zadecydował o tym, że wraca. - Nie do końca. To wszystko przez Rogera - mówi. 7 czerwca oglądała finał Roland Garros i to był jej pierwszy mecz w telewizji odkąd 13 miesięcy wcześniej rzuciła rakietę. W tym okresie
ledwie dwukrotnie, i to z przyjaciółmi, odbijała piłkę.
Gdy odezwała się w niej wola ponownej gry, założyła swoją czapeczkę i poszła na kort. - Czapeczka jest ważna, bo jeden z moich znajomych mnie w niej zobaczył i powiedział: "No tak, teraz już wiem" - wspomina. - Poczułam, że wciąż mam pasję - mówi dziś, choć w ubiegłym roku twierdziła co innego.
Żegnając się w maju 2008 roku z zawodowym tenisem, była pewna, że nigdy nie powróci. Twierdzi, że za bardzo zaangażował ją sport, że nie mogła poświęcić czasu
rodzinie. Nawet na spotkaniach w gronie najbliższych wydawało jej się, że myślami jest już na kolejnym turnieju.
|
sportowefakty.pl
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kazik
Gwiazda Światowa
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 852
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:20, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
W meczu pokazowym rozgrywanym na nawierzchni ziemnej w Kairze (Egipt) Justine Henin pokonała Rosjankę Nadię Petrovą 7/6(4) 6/2. Mecz można było oglądać na kanale Super Tennis (381 program Cyfry+).
Ja dodam tylko od siebie, że w 1-szym secie Nadia nie wykorzystała 5 piłek setowych (wszystkie przy serwisie Justine), 2 z nich Belgijka zlikwidowała asami. Za to w tiebreaku Henin wykorzystała pierwszą z okazji skończenia partii
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolek
Gwiazda Światowa
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 1961
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Kościan k. Poznania Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:36, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Justine
Jak ja już nie mogę się doczekać stycznia xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Zawodowiec
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:37, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nieźle idzie Justine, mam nadzieję że tak dobrze będzie w meczach oficjalnych ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
juras
Półzawodowiec
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:03, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
A ja tak szczerze to popieram goseę też nie przepadam za henin w szczególe po tym meczu sereną na RG 2003 także uważam że henin ro robot króry gdy tylko się zaciął stchórzył i przestał grać teraz zobaczyła że williamki sa spokojnie do pokonania( clijsters na us open ) więc wraca . coś mi się wydaje że henin ponownie wróci na fotel liderki i mimo że za nią nie przepadam to nawet dobrze że wróci przynajmniej będzie poziom wysoki
Ostatnio zmieniony przez juras dnia Sob 21:04, 12 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joke.
Moderator
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:32, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Osobiście to też dumam, dlaczego Belgijka zakończyła karierę, skoro wraca po tak krótkim czasie. Nie rozumiem też wcześniejszych wypowiedzi, że w ogóle nie myśli o tenisie. Wszak jeżeli wraca w takim stylu to na pewno cały czas miała styczność z tenisem, a o "comebacku" myślała już długo.
Hm, chyba między innymi dlatego z dwóch Beligijek sto razy bardziej wolę Kim. Ona przynajmniej miała jakiś sensowny powód, żeby przerwać granie w tenisa.
No, ale fajnie, że Ju jest, bo jej styl gry cieszy oko i na pewno swoją osobą wniesie trochę świeżości, ale kciuków raczej trzymał nie będę.
Czekam na klasyk Justine vs. Kim
|
|
Powrót do góry |
|
|
FanMS
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 2455
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:07, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Henin: wracam, by wygrać Wimbledon
Justine Henin z niecierpliwością czeka na swoje pierwsze po półtorarocznej przerwie oficjalne mecze. Belgijka wraca do tenisa, żeby wygrać Wimbledon. To jedyny tytuł wielkoszlemowy, którego nie ma na swoim koncie. - Marzę o tym - mówi 27-latka z Liege.
Sensacyjny koniec kariery Henin ogłosiła na konferencji prasowej w połowie maja 2008 roku. Mówiła wtedy, że się wypaliła i że wygrała już wszystko, co chciała wygrać. Rozstawała się z tenisem jako zdecydowana liderka światowego rankingu WTA. Agnieszka Radwańska zapytana o wzór do naśladowania mówiła niedługo wcześniej, że jeśli musi kogoś wskazać, to wybiera właśnie Henin.
Po półtorarocznej przerwie Belgijka zatęskniła za tenisem. Ogłosiła, że pójdzie śladem swojej rodaczki Kim Clijsters i w styczniu 2010 roku "rozpocznie drugą karierę". Już w grudniu rozegrała trzy mecze pokazowe, a w żadnym nie straciła nawet jednego seta. W Charleroi pokonała Kirsten Flipkens i Flavię Pennettę, a w Kairze nie dała szans Nadii Pietrowej.
Dlaczego wróciła? Po jedyny puchar, którego nie ma w swojej gablocie. - To inna Justine Henin, która będzie próbować zrealizować swoje marzenie, czyli wygrać Wimbledon. Nie wiem, czy to możliwe, ale dzięki temu wyzwanie związane z powrotem jest dużo bardziej pasjonujące - tłumaczy belgijska mistrzyni.
Pierwszy oficjalny po powrocie mecz Henin rozegra na początku roku podczas turnieju Brisbane International. Zawody w Nowej Zelandii będą dla niej próbą generalną przed Australian Open, w którym wystąpi dzięki "dzikiej karcie".
Nadzieje kibiców rosną, ale Henin od kilku dni powtarza, żeby cudów - przynajmniej na razie - się nie spodziewać. - Szczerze mówiąc, nie mam wielkich oczekiwań wynikowych co do zbliżającego się Australian Open. Będę zadowolona z tego, że w ogóle będę mogła tam wrócić, spotkać stare znajome, poczuć adrenalinę - mówi Henin.
Pytana o urlop od tenisa odpowiada: - Nigdy nie żałowałam decyzji o tym, by przestać grać, ale jestem bardzo podekscytowana ze względu na perspektywę rozpoczęcia drugiej kariery. Ona będzie inna niż ta pierwsza. Przynajmniej w moim własnym mniemaniu. |
onet.pl
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Zawodowiec
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:16, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mam wrażenie, że Justine będzie na nowo wygrywać i szybko wskoczy do pierwszej dziesiątki, a kto wie czy nie wyżej. Jak sama Belgijka powiedziała zaczyna drugą karierę i czuję, że ta kariera będzie równie znakomita jak ta pierwsza. Życzę Ju wszystkiego najlepszego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|