Dzień 4 - wątek dyskusyjny/live

MonTron

Centre Court
12:00
Ekaterina Ivanova (Rosja) - (5) Carla Suarez Navarro (Hiszpania)
Nie przed 14:00
Selima Sfar (Tunezja) - (2) Jelena Jankovic (Serbia)
Po zakończeniu
(1) Anabel Medina Garrigues (Hiszpania)/Virginia Ruano Pascual (Hiszpania) - Fransesca Schiavone (Włochy)/Roberta Vinci (Włochy)
Po zakończeniu
(3) Kaia Kanepi (Estonia) - (Q) Arantxa Rus (Holandia)

Court 1
12.00
(6) Sara Errani (Włochy) - Polona Hercog (Słowenia)
Po zakończeniu
Klara Zakopalova (Czechy) - Renata Voracova (Włochy)
Po zakończeniu (i przepisowym wypoczynku dla P.Hercog)
Sorana Cirstea (Rumunia)/Ioana Raluca Olaru (Rumunia) - Polona Hercog (Słowenia)/Vladimira Uhlirova (Czechy)
Po zakończeniu
Yulia Beyglizmayer (Ukraina)/Veronika Kapshay (Ukraina) - (2) Klaudia Jans (Polska)/Alicja Rosolska (Polska)

mateo

Selima Sfar (Tunezja) - (2) Jelena Jankovic (Serbia) 3-6,0-6

mecz ogladalem od stanu 3-2 dla Sfar w pierwszym secie. musze powiedziec ze podobalo mi sie to co zobaczylem w wykonaniu Jankovic, przynajmniej nie wywala wszystkiego po autach nie znam statystyk ale miala chyba w porzadku stosunek winnerow do UE kilka ladnych backhandow po lini dobra solidna gra brawo!

MonTron

(2) Jelena Jankovic (Serbia) def. (LL) Selima Sfar (Tunezja) 6-3 6-0

No rzeczywiście, awans Jecy nadzwyczaj pewny. Przy 3-3 spodziewałem się długiej walki, że Tunezyjka postawi mimo wszystko nie grającej na 100% Serbce twarde warunki. Nic takiego się jednak nie stało - od stanu właśnie 3-3 Jankovic wygrala wszystkie gemy i pewnie awansowała do ćwierćfinału, tracąc w dwóch meczach ledwie sześć gemów. Zwycięstwo cieszy, tym bardziej, że Serbka po raz pierwszy od połowy lutego (półfinał w paryskiej hali Bercy) wygrała dwa mecze w jednym turnieju. Czy to już renesans formy Janković, która potrzebowała przejścia na korty ziemne, by odzyskać pewność siebie? Chyba jednak warto poczekać na kolejne półfinał (bo o mecz z Vinci nie obawiam się absolutnie) i prawdopodobnie mecz z Mediną Garrigues lub Errani, i to będzie tak naprawdę pierwsze większe wyzwanie dla Janković. A z kolei Tunezyjka może być też bardzo zadowolona, udało jej się w Marbella dojść aż do 1/8 finału i obronić sporą część punktów wywalczonych rok temu na kortach ziemnych (a zwłaszcza na Roland Garros). Zwycięstwo Serbki żadnej dyskusji nie podlegało, ale akurat w tym przypadku moim zdaniem "wilk syty, i owca cała" Very Happy

(5) Carla Suarez Navarro (Hiszpania) def. (Q) Ekaterina Ivanova (Rosja) 0-6 6-3 6-0

Widząc w jakimś spotkaniu wynik, w którym dwa sety zostały rozstrzygnięte 6-0 od razu przypomina mi się mecz półfinałowy z Moskwy Jeca - Lelenka Very Happy

A tak na poważnie, to zwycięstwo dla Carli zasłużone, ale jej forma pozostawia wiele do życzenia. Hiszpanka już w pierwszym meczu z Maret Ani zaprezentowała się dość niepewnie, ale też zasłużenie wygrała. W takiej dyspozycji ogra zapewne Klarę Zakopalovą, ale ewentualny mecz z Kaią Kanepi może się okazać opłakany w skutkach dla Hiszpanki.

(6) Sara Errani (Włochy) def. (Q) Polona Hercog (Słowenia) 6-0 7-6 (7)

Włoszka jest tenisistką niesłychanie niebezpieczną, o czym miała okazję przekonać się w Dubaju Serena Williams. W Sarze tkwi moim zdaniem ogromny potencjał, to jest materiał na TOP20, jeśli nie TOP10. Włoszka po cichu, w cieniu porażki Sereny Williams i dzisiejszego spotkania Jeleny Jankovic awansowała do ćwierćfinału, i w meczu z Mediną Garrigues wcale tak bez szans nie jest.

Trwa jeszcze mecz Kai Kanepi z Arantxą Rus, Estonka prowadzi 7-5 1-0, podaje Holenderka.

Erek

No i zwycięstwo Kai Kanepi. Estonka ograła 7-5 6-2 kwalifikantkę z Holandii Arantxę Rus. Gratulacje, i powodzenia w półfinale Smile