Dzień 3. - wątek dyskusyjny/live

Adrian

W porównaniu z Aną są mierne, ale to nie znaczy, że jest nikim. Wg mnie każda tenisistka, której udało się wejść do TOP100 zasługuje na wielki szacunek. Jest to nie lada wyczyn, szczególnie dla zawodniczek, które nie mają takiego talentu jak siostry W., Ana czy inne zawodniczki z czołówki. Poświęciły wiele czasu i włożyły wiele wysiłku żeby osiągnąć to co im się udało i za to należą im się wielkie brawa Applause

MonTron

Adrian

Tak samo jak Twoja wypowiedź teraz. I bardzo szkoda, że potrafiłeś się odnieść tylko do tego jedynego zdania nie odnoszącego się do dnia wczorajszego. Cała reszta była jak najbardziej na temat. Widać nie potrafisz poprowadzić dyskusji na temat, jeżeli ktoś poda Ci jakieś argumenty przeciwne do Twoich. Bardzo mi smutno z tego powodu. Dobrze, że są jeszcze inni użytkownicy forum, z którymi da się podyskutować normalnie.

Wiem, że ten post to totalny Off-top. Ale musiałem to napisać. Dlatego Morgi proszę Cię zostaw go na tyle żeby Landon zdążył przeczytać a potem usuń.

/Panowie, na litość boską, no. Każdy następny off-top będzie kasowany. To już dyskusje nie na temat, od tego są inne wątki. / Joke.

Agent_Provocateur

Dzień jak co dzień ostatnio w damskich rozgrywkach...
Faworytki (przynajmniej na papierze) zawodzą, górą mnie znane niektórym zawodniczki.
Najbardziej rzuciła mi się w oczy porażka Serbki. Prowadziła bodaj 3:0 i serwowała na wygranie seta ale znów się nie udało.
Ktoś pisał, że Ana nie ma trenera. Ma, przecież współpracuje z obozem Adidasa. No ale może ta współpraca nie jest wystarczająca skoro trenerzy mają jeszcze pod swoją opieką Cirsteę i może jeszcze kilka innych pań.
Pora pomyśleć chyba o kimś na dłuższą współpracę tylko dla Any. No ale to zmartwienie obozu Ivanovic i samej zaintersowanej, która jakby nie widziała probelmu. Ciągle wypisuje na swojej stronie, że jest ok, że jest zdrowa i przygotowana fizycznie jak nigdy i takie tam bla bla.
A zamiast opisów jak idzie praca choćby nad poprawą, wzmocnieniem serwisu jej fani raczeni są zdjęciami w bikini, dla hinduskiej prasy, z otwarcia banku, z bankietu i innymi takimi bzdurami.
Oby jednak Czink poszła za ciosem i pokonała nudną jak flaki z olejem Wozniacką, która po "fascynującej" walce ograła równie pomysłową co ona sama Olę Woźniak.

Zawiodła też Radwańska, Martinez Sanchez i Schnyder. No ale Patty przegrała z dobrym duchem rozgrywek, więc to wynagradza wszelkie straty Very Happy