Dzień 14. - wątek dyskusyjny/live

Joke.

Nie wiem jak to powiedzieć aby wyrazić, jak pełen podziwu jestem dla Kim Smile

To co zrobiła jest niewiarygodne, wspaniałe i przepiękne. Jak sama mówi, w styczniu nie potrafiła piłki zmieścić w korcie, a wielką ambicją i ciężką pracą znów jest w światowej czołówce. To jest prawdziwy sportowiec. Zawsze uśmiechnięta, skromna, miła i w dodatku świetna w tym co robi. Absolutnie zasłużyła sobie na ten tytuł, ona Bogu ducha winna, że inne "gwiazdy" grają tak jak grają, a choćby i grały dobrze to Kim udowodniła wygrywając z Siostrami, że i nimi by sobie poradziła.

Finał ogólnie średni. Caro bardzo chciała, ale chyba zabrakło trochę "zimnej głowy" i doświadczenia. Nie da się ukryć, że to Belgijka grała lepszy tenis, bardziej go urozmaicała, grała odważniej a co za tym idzie - skuteczniej.
Bardzo wzruszył mnie też moment, jak Caroline po polsku dziękowała polskim kibicom. Naprawdę wielkie słowa uznania i szacunku za to.

No, to drugi tytuł wielkiego szlema jest, drugi na US OPEN. Czas na jakąś odmianę. Może Aussie Open '10? xD

Brawooo! I witamy w TOP20 Smile

Gosea

a pamietasz Jok'u jak ci zapodalam niusa,ze Kim wraca i spekulowaliśmy jakie ma szanse w tourze ale chyba,zadne z nas nie bralo pod uwage wygrania WSZ i to w tak krotkim czasie od momentu powrotu.
normalnie MISZCZYNI Mr. Green

Joke.

Ona sama się takiego sukcesu nie spodziewała.
Podkreślała, że teraz chce się rozegrać a prawdziwy powrót planuje na rok 2010 Smile

Jak widać stało się inaczej, okazała się za dobra na swoje skromne jak się okazało plany, hehe.