Dzień 10. - wątek dyskusyjny/live

robpal

Masz na pocieszkę:
http://www.youtube.com/watch?v=C03fZy5rKNU

Mnie wczoraj ta akcja w fotel wbiła Very Happy

Morgenstern

Caro 6:2, 6:2 Smile

Mecz na baardzo średnim poziomie. Oudin nie miała pomysłu na przebijanie Caroline i robiła ogromną liczbę błędów. Myślałem, że Dunka będzie trochę więcej atakowała, tym bardziej, że miała ku temu okazje, ale co tam, najważniejszy jest końcowy efekt Smile

Super Caro! Oby tak dalej Heart

Stusi

Świetnie Karolina, świetnie. Udzieliła dzisiaj Amerykance srogiej lekcji i pokazała, że jeszcze sporo musi meczów rozegrać, żeby jej dorównać. Oudin nie radziła sobie z długimi piłkami, gdy Karolina grała jej głęboko, wyraźnie się gubiła. A te jej slajsiki były słabiutkie, nie wiem dlaczego tak uparcie je grała.
Jeszcze raz brawa dla Caro, otwiera się przed nią wielka szansa.

robpal

Bula

BRAWO - CARO Happy

Morgenstern

Bula

Ja do początku turnieju wierzę w finał ,,, a nawet wygraną Wink2

robpal

Gosea

Cieszę sie,ze Caro wygrala ale mecz mnie podłamał,biorąc jeszcze pod uwage porę to na pewno mógl sluzyc jako kołysanka.
Najnudniejszy mecz jaki ogladalam na tegorocznym USOpen.

Z kim grala i wygrala wczesniej Amerykanka......ano z zawodniczkami,ktore preferują styl ofensywny a co za tym idzie o wiele bardziej ryzykowny. W zasadzie to tylko Dementeva 'umie' dłużej przebijac natomiast Maria czy Nadia grają na 1-2-3 i koniec a ze forme mialy jaka mialy i podstawowe uderzenia lądowaly w siatke albo out to tak musialo sie to skonczyc.
Moze skrzywdze Amerykanke ale po dzisioejszym meczu,smialo moge powiedziec,że to poprzednie rywalki bardziej przegraly niż ona wygrala.

Dzisiaj sie pogubila ,byla jak dziecko we mgle,nie miala zadnego pomysłu,jak rywalka nie psuła to Melanie nie wiedziala co robic....bo niby skąd,wczesniej to polowę roboty odwalały za nia Rosjanki a dzis musiala sama no i niestety nie potrafila...

Caro wygrala zasluzenie,nie ryzykowala bo nie musiala...w zasadzie poza przebijaniem to nic nie musiala i to jest smutne.
Bardzo lubie Caro jako osobe ale tenis jej zupelnie mnie nie przekonuje,takie flaki z olejem lekko doprawione.
Kibice lubią atak,ryzyko,piekne akcje a tego Dunce brakuje i chyba dlatego idolką tłumów nigdy nie zostanie ale jest jeszcze młoda i wszystko przed nią.

Stusi

Gosea, bardzo dobrze to ujęłaś odnośnie Oudin. Trafiła na pierwszą rywalkę, która nie dostarcza prezentów i od razu pojawił się wielki problem i porażka. Dlatego trochę mnie dziwią te wszystkie zachwyty nad jej osobą, bo jeżeli rywalka się nie myli, to Melanie nie ma pomysłu co zrobić., jak ugryźć przeciwniczkę.

Gosea

Stusi,bo to tak jest,ze raptem fanow i kibicow zrobil sie wysiew jak grzybów po deszczu.

ja tez nie bardzo wiem,czym ci wszyscy "fani" sie zachwycaja. Bo nikt nie pisal,ze poprzednie rywalki zagraly fatalnie tylko och i ach jaki to geniusz pokazuje Oudin.
To wlasnie ten geniusz pokazał wczoraj totalna niemoc.

ja nie mowie,ze ta dziewczyna nie ma talentu,na pewno jest bardzo perspektywiczna zawodniczka ale dzis,te wszystkie zachwyty sa na wyrost.

EDIT:

jedynym prawdziwym fanem Melanie jest Jonathan,ktory kibicuje jej odkąd go znam,nawet wtedy,kiedy nikomu nie snilo sie,ze dojdzie do 1/4 Mr. Green

kiler113

zgadzam sie Gosea z toba w 100%, rosjanki poprostu nie byly w formie bo Masha czy Elena w formie optymalnej (nie musza byc w najlepszej) rozwalily by Oudin spokojnie w 2 setach bez historii

Brawo Caro za wygrany mecz ale strasznie sie meczylem zeby go obejzec do konca...

Jonathan

Rozczarowała mnie wczorajsza, a raczej dzisiejsza postawa Amerykanki Sad

.. To nie była ta sama Melanie co w poprzednich spotkaniach. Było kilka ciekawych zagrań, jednak cała reszta to plejada błędów Mel. W sumie, Caroline nie musiała pokazywać niczego specjalnego i tego nie robiła, bo Melanie oddawała jej wiele punktów za darmo.

Nie zgadzam się do co wcześniejszych wypowiedzi, że poprzednie przeciwniczki Oudin przegrały te mecze, a nie Melanie je wygrała. Co prawda Rosjanki pomagały, ale sama Melanie grała bardzo dobrze, nie bała się atakować przy czym wiele z tych ataków jej wychodziło. Niestety dzisiaj było zupełnie inaczej. Być może czuła presje.. a może zmęczenie dało się we znaki. Trudno.. Ćwierćfinał to i tak ogromny sukces zwracając szczególnie uwagę na to, jak trudną drogę do tego etapu gry miała Oudin.

Agent_Provocateur

Tenis kobiet przeżywa głęboki kryzys, ale żeby było aż tak fatalnie?
Wickmayer albo Wozniacki w finale... Na pewno nie będę oglądać tego półfinału.

Obawiam się, że Dunka nie zrobi mi na złość.
W finale raczej będzie bez szans... aczkolwiek to rozgrywki pań i wszystko może się zdarzyć nawet taka dziwna historia jak wygrana.
Mam wielką nadzieję, że Serena nie dopuści do tego - liczę na udział Amerykanki w finale. Choć Belgijka może sporo namieszać jednak ciężko mi wierzyć aby była w stanie w meczu o taką stawkę ograć Serenę.

Fakt faktem Oudin nie miała jak dobrać się do Dunki. Wozniacki byla dla niej za regularna i konsekwentna. To pokazało jak wiele pracy przed Melanie aby mogła toczyć boje nie tylko z tłuczącymi i psującymi piłki ale i z regularnymi przebijakami.
Nie mniej czego wymagać od 17 latki, która jeszcze rok temu tułała się po ITF'ach a teraz ma na rozkładzie Jankovic, Dementievą czy Szarapową.
Ćwierćfinał WS w tak młodym wieku to bardzo dużo. Oby nie skończyło się na jednorazowym przebłysku.

Pojawienie się w tourze nowej zawodniczki, która potrafi namieszać i grona jej zwolenników to rzecz oczywista. Każdy lubi co innego, mnie w ogóle nie interesuje Wickamayer która ma tutaj zagorzałych zwolenników i fanów (a też pojawiła się nie tak dawno) kto inny kibicuje Oudin, inni LDB itd.
W tej ogólnej miernocie tenisowej Oudin pozytywnie się wyróżnia, choć multum pracy przed nią. Może i zachwyty nad nią są na wyrost, bo tak prawdę mówiąc kim tu się teraz zachwycać w rozgrywkach?
Szczekającymi nastolatkami, które nie mają umiaru w waleniu w piłkę? Przebijaczkami bez pomysłu na skończenie piłki? Podstarzałymi tenisowo zawodniczkami, które mają problemy z własną głową?

Jak powiedział W.Fibak pojawienie się Oudin to szansa dla tenisa, coś nowego. To pojawienie się takiej prawdziwej perełki. Oby Melanie dalej się rozwijała bo może przysporzyć swoim miłośnikom wiele radości.

Morgenstern

A tam presja. Nie sądzę, żeby była ona jakoś znacząco większa niż w poprzednich spotkaniach. Po prostu z Rosjankami Oudin grała z kontry i umiejętnie wykorzystywała siłę zagrań przeciwniczek. Z Caro nie mogła tak grać, bo Dunka ciągłym przebijaniem nie dała jej ku temu okazji.

Melanie w tym meczu, żeby wygrać punkt musiała sama zainicjować akcję, czego zrobić zwyczajnie nie potrafiła. Z tego wynikała duża ilość niewymuszonych błędów. Narazie jej gra w dużej mierze uzależniona jest od tego co na korcie robi przeciwniczka.