Morgenstern
Moderator
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 2705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Lublin Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:19, 24 Cze 2009 Temat postu: U.Radwańska: Czekałam na jej błędy, ale ich nie popełniała |
|
|
Cytat: | Jakub Ciastoń: Cibulkova cieszyła się po zwycięstwie, jakby ograła jakąś zawodniczkę z dziesiątki. Poczuła ulgę, że panią pokonała?
Urszula Radwańska: - Walczyłam do końca, może dlatego tak zareagowała, ale myślę, że ona po prostu też była zaskoczona swoją grą.
Słowaczka jest 13. na świecie. Była dla pani za mocna?
- Niestety, tak. Właściwie nie popełniała błędów, nie licząc kilku gemów w drugim secie. Zaskoczyła mnie dużą agresją w grze. Mój serwis nie był tak dobry, jak w I rundzie. To nie pomagało w zdobywaniu punktów. Stawka była większa, ale też dość mocno przeszkadzał wiatr. Poza tym, to nie był jakiś bardzo zły mecz w moim wykonaniu.
Wiadomo było przed meczem, że Cibulkova świetnie się porusza. Czy ze starszą siostrą albo trenerem ustalaliście jakąś taktykę, jak sobie z tym poradzić?
- Trudno mówić o jakiejś taktyce, gdy gra się z dziewczyną, która biega na końcowej linii i wszystko przebija. Taki ma styl, to żadna nowość. Dlatego w tym spotkaniu bardziej się denerwowałam. Czekałam na jej błędy, ale ich nie popełniała.
Słowaczka w drugim secie ciągle brała masaż pleców. Czy liczyła pani, że skreczuje? A może to była tylko taka próba wybicia pani z rytmu uderzeń?
- Raczej to drugie. Nie wiem, czy coś jej było. Moim zdaniem cały czas biegała tak samo.
Ciągle próbowała pani grać skróty, ale punktów to nie przynosiło.
- Bo jakoś nie czułam dobrze tego kortu.
Trener powiedział, że tych skrótów było za dużo i wynika to z tego, że ciągle próbuje pani grać tak jak Agnieszka?
- Nie wydaje mi się. Po prostu tego dnia nie wychodziło.
W Londynie zagra pani jeszcze tylko w deblu z Agnieszką. Miksta nie będzie, bo pani partner Mariusz Fyrstenberg zrezygnował.
- Mariusz trochę mnie wystawił. Bardzo chciałam zagrać tego miksta. Umawialiśmy się od dawna, ale po porażce w deblu napisał mi SMS-a, że wyjeżdża do Polski. Szkoda.
Druga runda to powtórzenie wyniku z poprzedniego roku. Wtedy odpadła pani jednak z Sereną Williams.
- Tym razem liczyłam na więcej. Dobrze, że choć obroniłam punkty, ale jestem trochę rozczarowana.
Jaki jest pani cel rankingowy na koniec roku? Trener mówi, że awans do pięćdziesiątki.
- Zgadzam się. Najwyższy czas przekroczyć tą barierę. Liczę szczególnie na dobre występy na twardych kortach w USA. |
Sport.pl
|
|