|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sheva
Zawodowiec
Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przeworsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 1:11, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Enke popełnił samobójstwo, prawdopodobnie rzucił się pod pociąg...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Morgenstern
Moderator
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 2705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Lublin Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:47, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | We wtorek wiceprezes Polonii Warszawa Piotr Ciszewski potwierdził, że nowym szkoleniowcem drużyny "Czarnych Koszul" będzie legenda FC Barcelony, Jose Maria Bakero. - Będzie musiał zweryfikować swoją wiedzę na temat piłki nożnej - czytamy w serwisie "weszlo.com".
W skrócie - Bakero będzie musiał zweryfikować swoją wiedzę na temat piłki nożnej. Trafi do klubu, w którym bramkarz nie interweniuje, obrońcy nie bronią, pomocnicy nie pomagają, a napastnicy na nikogo nie napadają (w każdym razie nie na boisku).
Ten kto ma piłkę, ma najbardziej przerąbane, bo oczywiście nikt mu się nie pokazuje - jeszcze by dostał podanie i byłyby z tego same problemy. A kibice, na stadionie dwukrotnie mniejszym niż obiekt treningowy Barcelony, śpiewają, że w razie spadku z ekstraklasy obetną piłkarzom kut... . |
Ciekawe co z tego wyjdzie. W ostatnich latach w Polsce pracował już jeden człowiek, który jako piłkarz osiągał bardzo duże sukcesy, a jako trener dopiero rozpoczynał karierę. Polscy kopacze jednak nie byli zadowoleni z jego metod treningowych i szybko został zwolniony. Jeśli ktoś uważa, że było to dobre posunięcie proponuję sprawdzić wyniki Unirea'i Urziceni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
FanMS
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 2455
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:23, 16 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Valencia tonie w długach
Prezydent Valencii, Manuel Llorente powiedział hiszpańskiej prasie, że w przeciągu następnych czterech lat klub nie ma zamiaru dokonywać żadnych spektakularnych transferów z powodu kryzysu finansowego i długów, jakie ma jego zespół. Tym samym Llorente uciął plotki o tym, jakoby snajper Tottenhamu Hotspur, Roman Pawliuczenko miał przejść na Estadio Mestalla w zimowym okienku transferowym za 18 milionów euro.
"Los Che" mają aż 550 milionów euro długów i niewiele pomysłów, w jaki sposób je spłacić. - Najważniejsze, to zatrzymać w klubie kluczowych zawodników, skupić się na bieżących potrzebach, no i skonsolidować wydatki tak, by nie narobić kolejnych długów - wyznał prezydent.
- Nie możemy sprowadzać do klubu zawodników po 18 czy 20 milionów euro, nie stać nas na to. A nawet, jeśli byśmy kupili takiego piłkarza, nie jesteśmy w stanie płacić mu wysokiej pensji. Nie możemy tracić pieniędzy w głupi sposób - dodał Llorente. |
onet.pl
Coś czuję, że za kilka lat po Valencii zostaną tylko wspomnienia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgenstern
Moderator
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 2705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Lublin Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:51, 18 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Algieria - Egipt 1:0
Nie rozumiem piłkarzy z Egiptu. W Pucharze Narodów Afryki grają świetnie, w Pucharze Konfederacji również pokazali, że mają mocną drużynę, a w kwalifikacjach MŚ zawodzą w najważniejszych meczach. Co gorsze, to w sobotę mieli milion sytuacji, żeby wygrać mecz 3:0 i awansować już wtedy do turnieju w RPA. Ostatecznie dopiero w doliczonym czasie wymęczyli 2:0. Dzisiaj znowu to samo. Cały mecz przewaga, nieustanne ataki i zerowa skuteczność. Ze dwie akcje Algierii i jedna bramka... Eh, szkoda. Znowu Mistrzostwa Świata bez Egiptu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kermitt
Zawodowiec
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podkarpacie
|
Wysłany: Śro 21:36, 18 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Mundial też bez naszych sąsiadów, Ukraina przegrała z Grecją jednym golem. W pierwszym meczu był bezbramkowy remis.
Polska co prawda skromnie, ale wygrała z Kanadą. Mnie to cieszy, nie zwracam uwagi na wynik, który mimo wszystko mógł być wyższy. Zwycięską bramkę strzelił debiutant z sobotniego meczu z Rumunią - Maciej Rybus.
|
|
Powrót do góry |
|
|
FanMS
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 2455
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Czw 7:51, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Słowenia 1 - 0 Rosja (I mecz 2:1 dla Rosji) - awans Słowacji
Pewni w 90 % awansu Rosjanie skompromitowali się ze Słowenią. Bo inaczej tego nie można nazwać. Słowenia, która nawet nie była typowana do rywalizacji w grupie z Polską i Czechami, a obok...Słowacji jedzie na mundial. Aż mi się nie chce wierzyć że tak słabo grający zespół dostał się na mistrzostwa. Ciekaw jestem czy Rosyjska federacja teraz rozstanie się z Hiddinkiem czy jednak zostawią go na stanowisku selekcjonera reprezentacji Sbornej.
Ostatnio zmieniony przez FanMS dnia Czw 7:52, 19 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgenstern
Moderator
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 2705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Lublin Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:58, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Sami sobie Rosjanie winni. Oglądałem fragmenty pierwszego meczu w Moskwie i powinni tam strzelić Słoweńcom przynajmniej 4-5 bramek, bo sytuacji i to wybornych mieli bardzo dużo. Szkoda mi ich, bo to mimo wszystko naprawdę dobry zespół i byłby na pewno ciekawszy do oglądania na MŚ od przeciętnej Słowenii.
Francja - Irlandia 1:1 po dogr.
Skandaliczny mecz. Sędzia ewidentnie okradł Irlandczyków, możliwe że z awansu na MŚ. To była kompromitacja. Przy bramce na 1:1 nie zauważył w jednej akcji pozycji spalonej dwóch francuskich zawodników i zagrania ręką Henrego. Ten koleś, który nazywa się Martin Hansson wraz ze swoimi asystentami nie powinieni już nigdy w życiu sędziować żadnego meczu o randzie międzynarodowej. Niech spróbują sił w 5 lidze wietnamskiej, tam będą pasowali.
Dla tych, którzy nie widzieli "bramki" dającej Francji awans na Mundial:
http://www.youtube.com/watch?v=eRWjzBC58dA
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nestor
Gwiazda Światowa
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poland Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:15, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki filmik jest już niedostępny
nie widziałem tej bramki, pasjonowałem się meczem Rosjanów(frajerów i tyle)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stusi
Gwiazda
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:59, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Morgenstern. To jest po prostu skandal te bramka francuzów. W tak ważnym meczu takie coś. Przecież to niewidomy by zauważył tą rękę.
Co do rywalizacji Rosji ze Słowenią, moim zdaniem Sborna zawaliła pierwszy mecz u sirbie dając sobie bramkę strzelić. Przy 2-0 już by sobie w rewanżu nie dali wydrzeć tego awansu. Zawiodła mnie trochę Ukraina, liczyłem, że spokojnie u siebie pokona Greków
|
|
Powrót do góry |
|
|
FanMS
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 2455
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:13, 25 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Arsenal Londyn 2:0 (2:0) Standard Liege
Pięknie. Dzieciaki Wengera zapewniły sobie bez problemowy awans z grupy H. Co prawda Olympiakos Pireus czy Standard Liege to nie przeciwnicy pokroju Barcelony czy Lyonu, ale 4 wygrane i 1 remis w pięciu meczach może się podobać. Kanonierzy w tym sezonie mogą dużo zdziałać w LM. Nie mówię, że wygrają odrazu Ligę Mistrzów, ale półfinał czy finał jest w zasięgu. Tym bardziej, że faworyci (czyt. Liverpool, Inter czy Bayern) zawodzą na całej linii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
guzik93
Moderator
Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 2173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żory, Śląsk, Polska Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:59, 25 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Mamy już pewniaków oto i oni...
GRUPA A Bordeaux i Juve (wątpię w cudowny zryw Bayernu...)
GRUPA B ManU i Wolfsburg
GRUPA C Tu sprawa jest otwarta chyba do ostatniej kolejki...
GRUPA D Chelsea i Porto
GRUPA E Fiorentina i Lyon
GRUPA F Barca i Inter (chociaż kto wie co zrobi Rubin...)
GRUPA G Sevilla i Stuttgart lub Unirea Urziceni!?
GRUPA H Arsenal i Olympiakos
Tak więc jedynie w grupach C i G może jeszcze dojść do niespodzianek
|
|
Powrót do góry |
|
|
FanMS
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 2455
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:07, 25 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
I Wisła wywaliła Petrescu... Kto wie gdyby Rumun prowadził dalej drużynę z Krakowa nie była by teraz na miejscu Unirea'y. Ale tak to jest jak naszym gwiazdkom karze przebiegnąć się kawałek, a te płaczą, że przemęczone są...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stusi
Gwiazda
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:36, 26 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo emocjonująca jest w tym roku Liga Mistrzów. Nieźle radzą sobie takie drużyny jak Marsylia, Dynamo, czy Kazań. Absolutnym zaskoczeniem jest postawa Unirei, z Petrescu na ławce który z takim hukiem wyleciał z Krakowa o czym Pisał FanMS. Rewelacją rozgrywek są Fiorentina i Bordeaux. Błyszczą tacy zawodnicy jak Gilardino i Gourcuff. Szkoda, ze nie poznali się na ich możliwościach w Mediolanie. Jeśli już jesteśmy przy Milanie, wczoraj remis, który jest korzystny dla Rossonerich, którzy kryzys już mają za sobą. Sytuacjach tych największych klubów tej jest ciekawa, bo Liverpoolu jest już za burtą, awans Bayernu i Interu wisi na włosku. Ogólnie jest mega ciekawie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgenstern
Moderator
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 2705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Lublin Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:48, 03 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ernest Wilimowski tęsknił za Śląskiem
- Dopiero teraz zaczynam rozumieć, jak ważną postacią dla Ślązaków był mój ojciec - mówi Sylvia Haarke. Córka Ernesta Wilimowskiego - dla wielu najlepszego piłkarza, jaki kiedykolwiek zagrał w reprezentacji Polski - pierwszy raz w życiu przyjechała odwiedzić jego rodzinne strony.
Strzelał gole z uśmieszkiem na ustach, czym doprowadzał bramkarzy do wściekłości. Szczupły, rudowłosy, o bezczelnym spojrzeniu. Pochodzący z Katowic piłkarz zdobył 21 goli w 22 meczach reprezentacji Polski (w tym cztery z Brazylią w 1938 roku - jako pierwszy piłkarz w jednym spotkaniu na mistrzostwach świata), 112 goli w 86 meczach ligowych (aż 10 w jednym meczu - ten rekord nigdy nie zostanie pobity!). Na co dzień dość niesforny - był dyskwalifikowany za miłość do kobiet i... likieru. Z Ruchem Chorzów zdobył cztery tytuły mistrza Polski. Od wybuchu wojny aż do 1959 r. grał w klubach niemieckich. Miał restaurację w Karlsruhe. W tym mieście zmarł i został pochowany.
W Polsce zarzucano mu zdradę. Powojenna komunistyczna propaganda uznała Wilimowskiego za renegata. Wyrzucano mu, że grał w piłkę w czasie okupacji, a potem zdecydował się na grę w kadrze Niemiec. Prawie nikt naprawdę nie starał się poznać jego losów, a te były niezwykle złożone. W latach 1941-42 grał w reprezentacji Niemiec (13 goli w ośmiu meczach, w tym słynne cztery gole w meczu ze Szwajcarią), ale powołanie do "Mannschaftu" dostał po wielu miesiącach sportowego bojkotu. Po wojnie został w Niemczech na stałe. Choć przez ponad pół wieku marzył o przyjeździe do Polski i tęsknił za Śląskiem, nigdy go już nie zobaczył. - Gdyby nie wojna, nigdy bym z Katowic nie wyjechał - mówił przed śmiercią. Zmarł w zapomnieniu w 1997 roku. Do końca miał świadomość własnej klasy, wiedział, że był okres, kiedy był najlepszym zawodnikiem na świecie.
Mimo że przez lata się o Wilimowskim głośno nie mówiło, pozostał w pamięci śląskich kibiców. Gerard Cieślik podkreśla, że "Ezi" był najlepszym piłkarzem, jakiego widział. Kazimierz Górski specjalnie przyjeżdżał na Śląsk, żeby tylko ujrzeć go w akcji. Dziś to piłkarz legendarny. Nic dziwnego, że na spotkanie w Tarnowskich Górach z najstarszą córką "Eziego" i jej mężem Karlem-Heinzem Haarke, autorem wydanej w Niemczech biografii piłkarza, przyszło we wtorek tylu kibiców. Ci starsi, pamiętający jeszcze przedwojenne czasy, patrzyli na nią badawczo. Stwierdzili, że Sylvia jest do ojca bardzo podobna. Jej włosy mają leciutki rudawy odcień, ma prawie identyczny profil.
Po kilku godzinach kibice wyszli usatysfakcjonowani. Zadawali mnóstwo pytań, a państwo Haarke bardzo zajmująco odpowiadali.
O tęsknocie
Tata - choć tyle lat mieszkał w Niemczech - zawsze powtarzał, że jest Górnoślązakiem. Śląsk i piłka nożna były dla niego najważniejsze, często to powtarzał. W 1995 roku była nawet szansa, żeby po latach przyjechał na Śląsk (zaprosił go Ruch Chorzów z okazji 75-lecia), ale ostatecznie musiał odmówić, bo moja mama chorowała na serce. Bardzo ubolewał, że nie mógł przyjąć zaproszenia. Niemieccy dziennikarze zawsze pisali o nim "Ernst Willimowski", ale on do końca życia zachował pisownię nazwiska taką, jakiej używał na Śląsku, czyli "Wilimowski".
O Janie Pawle II
Tata zawsze był katolikiem i podkreślał przywiązanie do religii. Przez lata wspominał spotkanie z Karolem Wojtyłą. Miało do niego dojść jeszcze przed wojną, w Nowym Targu. Wiem, że zarówno Jan Paweł II, jak i ojciec świetnie jeździli na nartach, ale nie mam pojęcia, czy spotkali się na stoku. Wiem tylko, że to spotkanie zrobiło na nim wielkie wrażenie.
O niezwykłym szczególe anatomicznym
Mój ojciec miał sześć palców u prawej nogi. Traktował to jako coś, co przynosi mu szczęście na boisku.
O nieudanym transferze do Brazylii
Ojciec mówił mi, że mecz z Brazylią na mistrzostwach świata w 1938 r. uważa za najlepszy w karierze. Mało kto wie, że niewiele brakowało, a grałby w tamtejszej lidze! Po spotkaniu podeszli do niego zachwyceni brazylijscy działacze i zaproponowali przenosiny za Atlantyk. Ojciec podpisał nawet wstępny kontrakt! Polscy działacze byli wściekli, kiedy się o tym dowiedzieli. Wybuchła awantura i ojciec ostatecznie zrezygnował z gry w Brazylii.
O Auschwitz
Musieliśmy tam pojechać, bo moja babcia Paulina (matka Wilimowskiego) była więźniarką Auschwitz. Wiele razy opowiadała mi o strasznych przeżyciach w obozie. Z tego co wiem, już po wojnie za pobyt w Auschwitz dostała odszkodowanie.
O największym rozczarowaniu
W 1954 roku Niemcy zostały mistrzem świata w piłce nożnej. Ojciec miał wtedy 38 lat. Jak na piłkarza nie był pierwszej młodości, ale nadal był świetnym zawodnikiem. Nadrabiał techniką i przebojowością. Był bardzo zawiedziony, że trener Sepp Herberger nie powołał go wtedy do reprezentacji Niemiec. Nie czuł się gorszy od innych. Bardzo długo przeżywał, że turniej w Szwajcarii musiał oglądać jako zwykły kibic.
O Ruchu Chorzów
W dawnym klubie taty przyjęto nas niezwykle gościnnie. Pojawiliśmy się niezapowiedziani, ale kiedy jeden z działaczy usłyszał nazwisko "Wilimowski", tylko złapał się za głowę i od razu oprowadził nas po stadionie. Widzieliśmy trenujących małych chłopców. Na naszą uwagę, że kiedyś ci chłopcy ze Śląska wygrają z Niemcami, działacz odparł, że raczej tak się nie stanie. Ale my wierzymy, że tak będzie!
O bukmacherce
Po skończeniu kariery tata pasjonował się zakładami piłkarskimi. Grał dużo i wygrywał. Nic dziwnego, bo do końca życia bardzo interesował się piłką. Wiadomości czerpał głównie z "Kickera" i "Sportbildu". Na mecze piłkarskie chodził jeszcze na emeryturze. Lubił Karslruhe, HSV i Bayern. Chociaż nie... z monachijskich klubów bardziej wolał TSV 1860 [w jego barwach Wilimowski zdobył Puchar Niemiec w 1942 r. - przyp. autora].
O rodzinie
Ernest Wilimowski dochował się trzech córek - mnie, Sigrid i Ulle, syna Rainera, a także czterech wnuków: Stevena, Timo, Daphera i Janisa i wnuczki Nicole. Ja jestem najstarsza. Mieszkam w Hamburgu i pracuję jako asystentka w laboratorium zajmującym się prześwietleniami rentgenowskimi. Mąż jest inżynierem. Nasz syn Steven studiuje na uniwersytecie, będzie prawnikiem. Od piłki woli jednak tenis. Zresztą nikt w rodzinie nie odziedziczył po ojcu zdolności futbolowych.
O Śląsku
Jesteśmy zachwyceni Śląskiem. Wielkie wrażenie zrobiły na nas Katowice. Zarówno samo miasto, jak i jego mieszkańcy - otwarci, pomocni, serdeczni. Katowice są świetnie rozwiązane pod względem komunikacyjnym. Po długich poszukiwaniach odnaleźliśmy rodzinny dom ojca przy ul. Barbary. Byliśmy też na pobliskim cmentarzu i odszukaliśmy nawet grób z nazwiskiem "Wilimowski". Leżą tam Maria i Józef. Nie wiemy, czy to nasza rodzina.
Dodam, że macie tu świetną kuchnię. Smakowały mi zwłaszcza pierogi i barszcz, a przede wszystkim piwo. Jestem pewna, że ojcu bardzo by smakowało! |
gazeta.pl
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgenstern
Moderator
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 2705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Lublin Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:35, 04 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Rozlosowano grupy finałów MŚ 2010:
Grupa A
RPA
Meksyk
Urugwaj
Francja
Grupa B
Argentyna
Nigeria
Korea Południowa
Grecja
Grupa C
Anglia
USA
Algieria
Słowenia
Grupa D
Niemcy
Australia
Serbia
Ghana
Grupa E
Holandia
Dania
Japonia
Kamerun
Grupa F
Włochy
Paragwaj
Nowa Zelandia
Słowacja
Grupa G
Brazylia
Korea Północna
Wybrzeże Kości Słoniowej
Portugalia
Grupa H
Hiszpania
Szwajcaria
Honduras
Chile
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|