Dzień 9. - wątek dyskusyjny/live

Jonathan

Brawo Sorana!! Co prawda oglądałem mecz od momentu kiedy pokazywał go eurosport, ale jestem pod ogromnym wrażeniem - nie tylko postawy Cirstei, ale także poziomu gry w decydujacej fazie meczu.. A ta szaleńcza wymiana, gdzie Rumunka biegała jak nakręcona do każdej piłki, i kiedy to przy skrócie w tej samej akcji, publiczność krzyczała jak szalona dopingując Soranę xD - po prostu przyjemnie było na to patrzeć..
Zaś Jelena wcale mi nie wyglądała na jakoś mocno skontuzjowaną, a jeżeli tak to wcale nie było tego po niej widać.

Gosea

Tak,masz racje nie bylo widac bo nie robila z tego cyrku.
Natomiast jesli ktos wiej jak normalnie gra Jankovic to ogladając mecz od 2-go seta chyba widzial roznice.
Poruszala sie jak w zwolnionym tempie ,nie slizgala sie wcale ,byla kiepska w defensywie czyli nie grala tego co robi na codzien.

FANAR

kiler113

Super Sorana!!!!!

poziom kobiecego tenisa to dzis wielka niewiadoma patrzac na to co sie dzieje......

Karolek

Ja tam się cieszę, że Jeca odpadła ;
gratulacje dla Sorany Applause

Agent_Provocateur

Goseo szkoda, że nie widzisz co ma w temacie Davenport, wziąłem ją na przykład bo myślałem, że może lepiej dotrze ale chyba myliłem się.
Jakbyś zacytowała jeszcze 3 linijki wyżej to może by coś było widać, bo tam w sumie zawarta była odp.
A czy ktoś pada na kort i wije się z bólu na nim, czy powłóczy nogą po korcie, dąsa się bo go boli i odczuwa dyskomfort i porusza się o kilka temp wolniej - to niewielka różnica dla drugiej strony, która widzi, odczuwa, że coś jest nie tak i chciałaby wygrać, dobić "kulawego", a często po prostu nie może bo jest sparaliżowana w jakiś dziwny niewytłumaczalny sposób i albo wygrywa po ciężkiej wyniszczającej walce albo przegrywa i wszyscy się dziwią jak to się mogło stać bo przecież rywal nie był w pełni sił.

Problemy Jankovic zaczęły się moim zdaniem już mniej więcej od połowy 2007r nasiliły zaś pod koniec sezonu (te nieroztropne starty... a to w hali a to w tropikalnej Tajlandii następnie) no, a we wspomnianym AO osiągnęły apogeum. Tak czy siak było tego bardzo dużo i na pewno się musiało jakoś odbić na organiźmie Serbki

Tymczasem rywalką Cirstei będzie Sam Stosur, póki co najbardziej cenny singlowy wynik Australijki.

Stusi

Człowiek wraca wyczerpany po ciężkim a tu taka sensacja! Cieszę się, że Jankovic odpadła bo za nią nie przepada, ale skoro miała jakaś problemy ze zdrowiem, to nie ma się z czego cieszyć. Dla mnie jeśli zwycięstwo nie jest z czysto sportowych przyczyn to nie jest to samo. Cirstea ma niezłego farta. Najpierw uraz Karoliny, teraz Jeleny...

Gosea

Agent_Provocateur

Nie mam problemów z czytaniem Smile

Ale też nie mam ochoty wyjaśniać i tłumaczyć bez końca pewnych zależności... sfrajerzyła z jakiejś przyczyny.
A Sorana dziś nie sfrajerzyła Smile

i to tyle w tym temacie. Pozdrawiam.

Odkąd jestem na forum to jeszcze Agnieszka się tak nie tłumaczyła, ale na pewno "zajmę" się nią w takiej sytuacji ;]

Gosea