Dzień 6. - wątek dyskusyjny/live

Agent_Provocateur

Między okazywaniem, a okazywaniem jest wielka różnica.
Wielkość zawodnika polega m.in na tym, żeby wypracować swój własny, unikatowy styl, a nie za wszelką cenę wzorować się na innych - co ewidentnie widać obecnie w tenisie pań.
Nad tym boleją wielcy znawcy jak np. Wilander.
Tenisa niestety nie było na antycznych olimpiadach, ta fala naśladownictwa pojawiła się znacznie później kiedy to sprytne sztaby ludzi zauważyły że to może być dobry interes, z różnych - nie tylko finansowych względów.
Stąd jest jak jest, masa bezbarwnych tenisowo dziewczyn, krzyczących, grymaszących, przekonanych o swojej wyjątkowości, walących w piłkę bez pomysłu "ile fabryka dała", przebijających monotonnie piłkę.

Nasze panie, wyrównały stan spotkania na 1-1 w setach. w trzecim zaś zdobyły lekką przewagę.
Wygląda na to, że sytuacja zaczęła się odwracać na ich korzyść Smile

Zaczęła też Na Li, chyba nie powinna mieć problemów z Goworcową.

Stusi

Jeżeli dla Ciebie wszystko jest naśladownictwem, gwiazdorstwem i wyuczonymi zachowaniami, to nie mamy o czym rozmawiać. Widać, że nigdy sam nie uprawiałeś sportu, bo w innym przypadku byś rozumiał. Gdy buzują w człowieku emocje, adrenalina, nie ma miejsca na improwizację. Więc nikt sobie stylu nie układa po prostu cieszy się, czasami nawet zupełnie nieświadomie.

MonTron

Gaaaa.

To co zaprezentowała Venus nie mieści się w granicach mojego rozumu. Laughing

Tzn., rozumiem porażkę z Szavay, ale nie w dwóch setach, w tym jednokołowcu, i do tego w początkowej fazie Wielkiego Szlema. Oj, nie idzie w tym roku Amerykance w Wielkim Szlemie.

; (

Ivanovic i Safina wgniotły w ziemię swoje rywalki, nie pierwszy raz w tym turnieju z resztą. Zwłaszcza bardzo dobrze wygląda to u Rosjanki - cztery gemy w pięciu meczach, połowa setów 6-0 :zdziwko:. Serbka z kolei na razie tytułu borni całkiem skutecznie, nie ciąży na niej jakaś wielka presja (przynajmniej jej nie okazuje).

Cebula wraca po kontuzji i gra świetnie, niektórzy wyrzucili ją z turnieju już w pierwszej rundzie a ona dzielnie walczy (jak zawsze z resztą) i przebija się już do 1/8 finału.

Portugalka nie dała rady pewnie w 40% rywalce, w 40% zmęczeniu i w 20% presji + kibicom. Michelle zagrała jednak świetny turniej, w debiucie wielkoszlemowym doszła do trzeciej rundy, a po drodze pokonała bodaj trzecią w karierze tenisistkę z TOP20. Grała jednak eliminacje, miała prawo być już zmęczona (wszak ma dopiero 16 lat!) a pewnie francuscy kibice dołożyli też coś nie coś od siebie. Jednak jeśli ona mając 16 lat dochodzi do trzeciej rundy na Roland Garros (a nawierzchnia chyba nie bardzo jej odpowiada) to za dwa-trzy lata będzie już bardzo, bardzo groźną tenisistką na hardzie.

Live - Chineczka męczy się z Białorusinką, ale powinna dać radę, w pierwszej partii sytuacja wyrównana. Radwy nie pierwszy raz w karierze mogą zaraz pokonać Chuang i Mirzę - to te przeciwniczki grały w finale w Istanbule 2007 z Polkami, i to tam Agnieszka i Urszula wygrały swój pierwszy i jak dotąd jedyny tytuł deblowy WTA. Polki trzy piłki od rundy trzeciej, czyli 1/8 finału.

kiler113

Walcz Mashka!!!!!!

FanMS

Na razie 1:6 3:2 Masha nie rób kolejnego horroru!

kiler113

ehhh Masha na korcie najpierw walczy ze soba a potem dopiero z przeciwniczka.... Sad

--------------------------------

no i 1-1 w setach!!! brawo

FanMS

No ładnie. Niech jak najszybciej kończy ten mecz. Dziewczyna ma szansę osiągnąć dobry wynik na RG tylko musi się w końcu zmobilizować!

Jonathan

Mile mnie zaskoczyła dziś Agnes, za to trochę rozczarowała Iveta i Gisela.. myślałem, że powalczą o więcej.
No ale cóż, mam nadzieję, że kolejną niespodziankę sprawi Yaroslava, davaj! Bo jesteś w stanie wygrać to spotkanie xD

Gosea

Walcz Yarka !!!!!

pomscij Nadie Mr. Green

robpal

Mi się zdaje, czy one obie nie wiedzą co to top-spin? Bo Szarapowa wali ile wlezie, ale przyspieszenia to ta piłka nie dostaje po odbiciu...

Jonathan

No i mamy przełamanie :/ .. Sharapova prowadzi *4-3, ale ty się nie daj Yarko ;D

FanMS

Walcz Marysia xD!

Jonathan

Yaroslava *4-5, oby to nie zakończyło się w tym gemie!

MonTron

Poza porażką Vee dzień dość nudny, wyniki przewidywalne.

Teraz już tylko
Vamos Carla!

Stusi

Jestem naprawdę pełen uznania dla Marii. Jest niesamowicie zdeterminowana. Widać, że jej strasznie zależy. W tym meczu miała spore problemy z serwisem. W ogóle sporo błędów popełniała, ale się udało.

Czy ja dobrze zrozumiałem, że nie wrócą już na mecz Azarenki z Suarez?
Chyba nie zrobią takiego świństwa...