Dzień 6. - wątek dyskusyjny/live

Agent_Provocateur

Tylko dobrze aby nie przesadzać z tym, bo czasami jest to wręcz komicznie.
No właśnie szkoda, że mniej technicznie a bardziej akustycznie.
Dla mnie nie jest to naturalne, trzeba odróżnić właśnie wchodzenie w wyższe obroty, dobieganie do ciężkich piłek, rozgrywanie długich wymian i wydawanie przy tej okazji dźwięków z krzykiem przy każdej okazji.
No właśnie ale inne czasy każdy prawie może grać, uważać się za Bóg wie jaki talent, może wydawać rozmiate dźwięki. Nie zawsze mając przy tym predyspozycje do gry w tenisa. Rzeczywistość jednak to weryfikuje na różne sposoby.
Poza tym jak się kładzie tym młodym dziewczynom, żeby naśladowały to i tamto, to takie marne są efekty. Ale to wina takich akademii - "fabryk", gdzie powstają jednakowe klony, widać część tego nie dostrzega.
Dobrze, że takie tuzy jak Wilander i Navratilova mają zdrowe podejście do sprawy i nie podążają za trendem, że trzeb tłuc w piłkę ile wlezie aby coś osiągnąć.

Ciekawie się zapowiada mecz Szavay - V.W, Węgierka szaleje póki co Very Happy

6:0 pierwsza partia no no, ciekawie...żeby tylko Agnes nie zaczęła się cieszyć że tak dobrze jej idzie.

Gosea

Agent_Provocateur

Venus chyba może być zmęczona, choć wygląda na krzepką damę.
Od początku imprezy z problemami, przekładane mecze, a na dokładkę jeszcze debel z siostrą.

Awansowała Cibulkova, Dulko nie stawiła żadnego oporu. Ruszyła też Safina, który prezentuje solidną grę.

kiler113

Venus[3] odpadla

Agent_Provocateur

6-0, 6-4. Szavay lepsza Very Happy

No to ładna niespodzianka

Gosea

hahahah

baj baj Venus. Oby teraz za bardzo nie skoncentrowala sie na deblu xddd

DAVAI NASTIA !!!!!!!

juras

agencie prowokatorze a cóż ci to przeszkadza że się drą ?? Jeżeli zawodniczki techniczne były by lepsze od tych siłowych to by z nimi wygrywały ale trzeba wziąśc pod uwagę jak bardzo jest teraz zróżnicowany tenis kobiecy są zawodniczki grające głownie techniką ( tych nie ma prawie wcale ) głównie siła ( no prawie wszystkie ) i takie które grają i to i to ( chyba większośc ) i co jak co ale mi taka sytuacja odpowiada . dzięki temu w każdym turnieju pojawia się sporo niespodzianek jak i fajnych meczy w szczegule mecze w których spotykają się dwie zawodniczki grające odmienne style są piekne ( jankovic - williams , henin - williams ) dlatego kibicuje naszej adze i wierze że kiedyś pokaże klasę i w niezłym meczu odprawi którąś z williamek do domu

juras

hmm porażka venus zwieksza szanse marii na naprawde dobry wynik nawet w półfinale ma szanse sie pojawić no ale tam już niestety spotka safinę lub ivanović

juras

gosea a kim jest ta pani pod twoim profilem, kateryna bondarenko ??

Przypominam, że jest coś takiego jak edycja postów. Staraj się nie pisać więcej, jak dwóch pod rząd. //Morgenstern

Agent_Provocateur

juras
Pisałem o tym dość sporo parę postów wstecz, więc jakbyś miał chęć zapraszam do lektury Smile

W skrócie, młode zawodniczki jak wspomniana LDB za bardzo skupiają sie na sprawach drugorzędnych, są kopiami tego co już można śledzić, po prostu nie wnoszą nic nowego czy odkrywczego do gry, poza nowym nazwiskiem w drabince. Powielają schematy jedynie.
A niespodzianki owszem są bardzo ciekawe, tak jak starcia odmiennych stylów gry na korcie.
Już dziś wielka niespodzianka, Szavay dała tylko 4 gemy Venus Smile

Stusi

Gosea

Agent_Provocateur

Stusi
Wcale się nie zapędziłem, skoro trenuje tam gdzie niegdyś Seles, Szarapowa czy Pierce to ma chyba wysokie ambicje i aspiracje Smile

wyższe niż IIIr nawet IVr była w jej zasięgu, Rezai nie grała powalająco, ale wystarczyło to LDB.
Powinna chyba celować w najwyższe, gwiazdorskie lokaty - tak przecież się teraz uczy te młode dziewczyny?. Póki co samymi gwiazdorskimi gestami i zachowaniami daleko nie zajdzie.
Brak jej wielkości samej w sobie, czystego talentu - owszem można być rzemieślnikiem i też coś osiągać, ona idzie tą drogą.
Fakt była speszona w studio, choć na korcie tego nie było widać szczególnie gdy się żegnała z rywalką.

Czy naśladuje zachowania i reakcje? Z pewnością, takie rzeczy naśladują nawet amatorzy Smile

Jak powiedział Karol Stopa to taka moda tej nowej, młodej fali. A jak wiadomo każda moda ma swojego inicjatora, wzór który staje się powielany.
Przecież takie zachowania nie biorą się z powietrza, ale to temat na inne rozważania.
Podsumowując ten wątek, LDB mnie nie zachwyciła, niczym nie ujęła, wręcz trochę zdegustowała. Będę się przyglądać jej wynikom oczywiście, bo nie jestem ignorantem, ale na pewno nie jest to ktoś komu będę kibicować i pochwalać jej tenis. Nie mam za co - taka moja opinia Smile

Na razie Safina jak torpeda, gromi rywalkę za rywalką. Zanoszą się 2 gemy dla Pawliuczenkowej...
Na wylocie debel sióstr Radwańskich, ale Polki walczą. Jeszcze nie wszystko chyba stracone.

Stusi

Z tej dwójki to Rezai zachowywała się jak rozwydrzona paniusia której wszystko przeszkadzało i na wszytko się obrażała. Wracając do Larcherde niie każda zawodniczka musi być od razu wielka. Nie ma takiego czegoś że albo jesteś słaby, albo jesteś rewelacyjny. Jest jeszcze coś pośrodku. I jeżeli okazywanie radości jest oznaką gwiazdorstwa i zadufania w sobie, to w sporcie mamy same gwiazdy i gwiazdeczki, bo każdy sportowiec cieszy sie po wygranych punktach. Na dodatek, jeszcze wszyscy są naśladowcami, tylko nie wiem kogo, bo nie wiem kto jako pierwszy zaczął sie cieszyć... Pewnie jacyś antyczni uczestnicy Igrzysk