Dzień 4. - wątek dyskusyjny/live

ElPayaso

Czy Aga ma jeszcze szanse na awans do dalszej fazy? Jeśli tak w jakim wypadku? Trochę szkoda Very bo, cały sezon ma różnorakie problemy ze zdrowiem. Miejmy nadzieje, że na przyszły rok się ze wszystkim upora.

FANAR

No szacunek dla Very (jak tu jej nie lubić). W przeciwieństwie do swojej rodaczki nie jest tak pazerna na kasę. Mogła przecież wyjść na kort zagrać dwa gemy i się wycofać i zarobić ileś tam dolców. Dała szanse drugiej rezerwowej. Brawo Vera.
Dziś najbardziej ciekawi mnie jednak konfrontacja Svieta- Elena. Czy będzie do pojedynek do upadłego czy Svieta już nie będzie walczyć? Mam nadzieje że jednak będzie dużo walki.

W pierwszym meczu dzisiejszego dnia stawiam jednak na Jelenę z uwagi na wyczerpanie Caro.

Stusi

Z moich obliczeń wynika, że ma szanse. Musi oczywiście wygrać z Azarenką a Karolina musi pokonać Jecę.

Jonathan

W wg moich obliczeń, nie ma żadnych szans.. ale nie wiem xpp ważne, żeby powalczyła i wygrała Very Happy

Stusi

Zakładamy, że Woźniacka wygrywa z Janković a Radwańska z Azarenką

Wówczas sytuacja wygląda tak: Woźniacka 3 zwycięstwa 0 porażek, Radwańska 1 zwycięstwo 0 porażek, Azarenka i Janković 1 zwycięstwo i 2 porażki.

Jonathan

Ale o kolejności decyduje także ilość rozegranych meczów.. a Agnieszka będzie miała tylko 1, w przeciwieństwie do pozostałych.

Stusi

Chyba, że tak. Myślałem, że liczą się tylko stosunek meczów wygranych do przegranych oraz setów.

Agent_Provocateur

Jestem ciekaw jak się zaprezentuje dziś Wozniacki... patrząc na powtórki z wczoraj to trąciło to trochę masochizmem, ale ok. Co kto woli.
Generalnie mam podobne odczucia co p.Stopa, wielki szacun za postawę ale czy aby warto tak szafować swoim zdrowiem i się narażać...

Ach jaki byłby to gest gdyby Dunka nie stawiła się na meczu i dała szansę innej zagrać - bo stan zdrowia pokazuje, że Caroline jest chyba na skraju fizycznego wyczerpania. Jeśli nie to faktycznie idzie między bajki włożyć historię z Luxemburga.
No cóż tu większa kasa do zgarnięcia więc o pokazanie serca będzie trudniej. Lepiej powłóczyć nogami w trzecim meczu i półfinale - kibice przecież tak lubią patrzeć na "pełne" sił zawodniczki...
Przekonamy się, a może Dunka po raz kolejny zachwyci i sprawi, że zacznę ją postrzegać jako cyborga (oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa).
Jak na razie takim mianem określam Serenę, bo zawsze mi imponowała swoją nieziemską siłą, zawziętością i wolą walki nawet przy rozmaitych problemach zdrowotnych na korcie. Po prostu niezniszczalna zawodniczka, dla której największą rywalką jest ona sama.

W rosyjskim spotkaniu stawiam na Svetę.
Davai Svietoszka !!!

Stusi

Jeśli Janković wygra ten mecz i awansuje do półfinału dzięki temu, że dostała bęcki od Azarenki, potem Safina oddała jej mecz a na końcu wygrała z półżywą Woźniacką, to będzie mega parodia tego turnieju. Ale pozostaje wierzyć, że jeszcze Karolina powalczy i że Agnieszka pokona Vikę.

Gosea

Ale chyba nie można miec pretensji do Jankovic,ze Safina oddała mecz a Caro jest zmęczona.....

Stusi

Oczywiście, że nie można mieć pretensji do Jeleny. Można mieć pretensje do sposobu punktacji.

Gosea

Karolina też jest sama sobie winna,miala wczoraj gladko wygrany mecz w dwoch setach a jak sie skonczylo to wszyscy widzieli.

Morgenstern

Ale głupkowate zasady punktacji to nie jest jej wina. A poza tym nawet gdyby wczoraj wygrała 2-0 w setach, to i tak przegrywając dzisiaj 0-2 z Jankovic nie wyszłaby z grupy bez czekania na porażkę Azarenki.

Stusi

Takie rozumowanie jest bez sensu. Wtedy równie dobrze można powiedzieć, że Safina też jest sobie sama winna, bo gdyby w tym sezonie wygrywała mecze szybciej i łatwiej, to by sobie kręgosłupa nie nadwyrężyła.
Wracając do meczu, Jeca zrobiła to co miała zrobić. Karolinie też się należą brawa, wyszła na kort, powalczyła kilka punktów ugrała, to tego z uśmiechem na twarzy. Przegrywać też trzeba umieć.

Gosea

Nie wiem czy zasady są glupkowate.
Gdyby Caro miala awans zapewniony to pewnie tak byscie nie mowili ;)
Prawda jest taka,ze Jeca miala kupe szczescia ale tak to jest,ze jak jednemu sprzyja to drugiemu już niekoniecznie.

Morgi, ale gdyby Caro wygrala wczoraj gladko z Vera to mialaby wieksze szanse powalczyć z Jecą a dzis to po prostu przeszla obok niego ze zmeczenia.