Największe rozczarowanie tegorocznego AO

Joke.

W tegorocznym turnieju w Melbourne mieliśmy oprócz kilku niespodzianek na plus (Dokic, Navarro), także wiele sensacji na minus.

Kto według Was jest największym rozczarowaniem AO 2009? Kto się nie popisał, dał totalną plamę?

Oto kandydatki do tego zaszczytnego tytułu Very Happy

1. Agnieszka Radwańska, 1R

Dużo się mówiło o starcie Agi w tym turnieju, ale głównie do momentu jego rozpoczęcia. Co poniektórzy wdzieli ją nawet z pucharem w ręku. Sama zawodniczka podkreślała, że ma apetyt na krok dalej - na awans do ćwierćfinału. Całe to towarzystwo ucichło już jednak po drugim dniu turnieju, kiedy to nasza Isia pożegnała się sensacyjnie z turniejem, ulegając Katerinie Bondarenko w 3 setach. Wypadek przy pracy? Poważniejszy dołek? Tak, czy siak, pierwsza sensacja tego AO.

2. Venus Williams, 2R

Jakby mi ktoś powiedział przed turniejem, że ta Vee co w świetnym stylu wygrała ostatni SEC i pięknie sobie radziła w zeszłym sezonie, przegra, i to jeszcze z 'jakąś Navarro', pewnie puknąłbym się w głowę. A jednak. Hiszpanka się nie wystraszyła, przez co Amerykanka pewnie była zdziwiona. I wysokie prowadzenie w trzecim secie nie pomogło, Venus odpada w 2 rundzie!

3. Ana Ivanovic, 3R

Ale czy to na pewno sensacja? Ana nie błyszczy już z dobre pół roku. Ostatnio ładnie uśmiecha się tylko do zdjęć i na konferencjach prasowych, na korcie widać jedynie grymas i niesmak na jej twarzy. No bo są powody. Serbka kompletnie się pogubiła, ma straszne problemy z serwisem, a metoda na chybił-trafił choć widowiskowa, to zaczyna być nieskuteczna. Porażka z Kleybanovą mówi sama za siebie.

4. Jelena Jankovic, 4R

Od numeru 1 światowego rankingu można się spodziewać co najmniej półfinału. Serbka potrafić grać skutecznie, ale jak już przed turniejem mówi się, że nie czuje się zbytnio dysponowana, to później tak jest. Uważam, że jak jesteś chora, to nie graj, a nie rób z tego jakiegoś zbędnego widowiska. Nie pamiętam turnieju z jej udziałem, w którym nie narzekałaby (mówiła, albo tak zachowywała na korcie) na zmęczenie. Wydaje się, że władze WTA bardzo pomogły wprowadzając limit startów w turniejach. Serbka nie będzie mogła już grać wszędzie, przed co być może uda się być wypoczętą i zagrać jakiegoś Szlema od początku do końca na dobrym poziomie. Wszyscy czekają, aż Jeca sięgnie po pierwszy tytuł WS. Mimo iż ciągle się nie udało, to Serbka z pewnością na takowego zasługuje. Musi jednak rozsądniej planować swoje starty i pamiętać, że jest tylko człowiekiem, a nie jakimś cyborgiem. Jecę odprawiła Marion Bartoli.

Mój skromny głos wędruje do Venus.

Morgenstern

Ciężko wybrać. Zagłosowałem na Agę, bo ona jak dotąd w najważniejszych turniejach zawsze spisywała się dobrze, lub bardzo dobrze i nie zaliczyła w swojej dotychczasowej karierze wpadki takiej jak ta na Australian Open. Wszyscy oczekiwali od niej przynajmniej ćwierćfinału, wielu liczyło po cichu na półfinał. Tymczasem Polka pożegnała się z turniejem już w pierwszej rundzie. Boli również to, że trzeciego seta oddała prawie bez walki.

Z drugiej strony dużym rozczarowaniem była postawa Jeleny Janković. 4 runda, jak na numer jeden to słaby wynik. Ale nie to jest najgorsze. Bardziej zmartwił mnie styl w jakim przegrała mecz z Bartoli. To był pogrom, Serbka powinna wstydzić się tego występu. Jeśli nie czuła się na siłach, coś jej naprawdę dolegało to powinna zrezygnować.

2 runda w wykonaniu Venus to na pewno nie było to na co liczyli jej kibice. Amerykankę usprawiedliwiałbym jednak tym, że trafiła na świetnie dysponowaną przeciwniczkę. Mecz z Carlą stał na całkiem niezłym poziomie, Venus nie wyrzucała co drugiej piłki w aut. Hiszpanka po prostu miała swój dzień i wygrała.

Porażka Any Ivanović w trzeciej rundzie nie była żadną niespodzianką. Serbka już od dawna gra bardzo słabo i taki obrót wydarzeń był do przewidzenia. A fakt, że była ona obrończynią tytułu i zawodniczką rozstawioną z numerem pięć może tylko boleć i jest kolejnym dowodem na poziom kobiecych rozgrywek.

MaRQs

Ja zagłosowałem na Agę, mam nadzieje, ze to tylko wypadek przy pracy, a nie jakis powazniejszy kryzys naszej tenisistki...Venus też szybko odpadła, jednak przeszła o jedną rundę wiecej niż Iska, wiec na nią nie glosowałem...3 tunda Ivanovic to i tak sukces bo z taka grą Ana nie powinna przejść pierwszej rundy..Jankovic i tak niech sie cieszy ze doszla az do 4 rundy, caly czas jej sie udawalo, no ale w koncu trafila na kogos kto pokazal jej miejsce w szeregu i byla to bardzo sympatyczna Marion Bartoli Smile

Yannick

Jelena Janković miała ten turniej wygrać....Jako nr 1 światowego rankingu miała udowodnić niedowiarkom ze stać ją na wygranie po raz pierwszy turnieju Wielkoszlemowego. Jak widać zawiodła nie po raz pierwszy.Po Agnieszce nie spodziewałem się cudów, siostry Bondarenko już wygrywały z nią wcześniej. Dopóki Aga nie poprawi serwisu i przygotowania fizycznego takie niespodzianki będą się powtarzać coraz częściej .Chciałbym się w tym przypadku mylić...

izuś

racja-jelena jako nr 1 wręcz musiała coś pokazać,udowodnić.nie udało się po raz kolejny-Jelena nie jest(moim zdaniem) materiałem na liderkę rankingu.Ana też zawiodła i pokazała,że nie jest w formie.Aga też się "potknęła".Venus odpadła wcześniej niż się wszyscy spodziewali (ona sama pewnie też),ale po dobrym meczu ze świetnie dysponowaną przeciwniczką(bardzo ładnie się później zachowała). najbardziej zawiodły Ana i Jelena.

FanMS

Mimo, że w ankiecie zaznaczyłem Agnieszkę Radwańską to przyłączył bym do rozczarowań tego turnieju również Venus Williams. Venus przed Australian Open prezentowała się bardzo dobrze. Wygrywając w Doha oraz bardzo dobrze radząc sobie podczas pokazówki w Hong Kongu. Także Agnieszka się nie popisała. Odpadła już na I rundzie tak samo w deblu. Wszyscy liczyli po cichu na półfinał jednak nie było nawet II rundy. Można by było uznać te porażki "wypadkiem" przy pracy, ale co do Agnieszki pokonała ją zawodniczka, która w rankingu WTA Tour jest sklasyfikowana na...59 miejscu i formą również nie błyszczała.
Ja mam nadzieję, że następny turniej AO nie będzie tak tragiczny jak ten.

b@der

Dałem Polkę, Agnieszkę Radwańską, ale na równi dałbym Ane Ivanović. To one najbardziej mnie rozczarowały. Obie zawodniczki grały słabo. Akurat Aga grała tylko 1 mecz i zagrała baaardzo słabo. Jej plan minimum to był chyba ćwierćfinał, a tu takie rozczarowanie. Po Anie spodziewałem się już czegoś większego. Minimum dla niej to według mnie półfinał.

krzysiek13

zdecydowanie Agnieszka, wydaje mi się, że porażka w pierwszej rundzie jest wystarczająco "wstydliwa".

Masha Neuner

Wszystkie zawiodły, ale Ana według mnie najbardziej. Dlatego ją wybrałam bo zawiodła 3 raz z rzędu na turnieju wielkoszlemowym.

Najki

Ja dałam Ane bo liczyłam że na nowy sezon wróci nowa Ana, ale mam nadzieję że jeszcze wróci.

b@der

Widze, że jesteś fanką Any, więc nie dziwie się dlaczego ją wybrałaś, ale chciałbym wiedzieć kto oprócz niej jeszcze?